Moje miejsca w internecie

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Kłopoty z ciuchami :)

No i się zaczęło, chciałam, to mam...NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ!!!! W sensie z górą jakoś sobie radze, natomiast ze spodniami jest dramat, już wszystkie moje ulubione dżinsy są na mnie za duże. Wczoraj wykopałam worek z ciuchami, które schowałam, o których myślałam, że już nigdy się nie zmieszczę i co....za duże ;P Strasznie śmieszne uczucie, nadal mam coś jakby nutkę niedowierzania w sobie, ale kurcze ciuchy nie kłamią, na diecie Pana Gacy chudnę i to chudnę skutecznie.Czeka mnie wyprawa po jakieś spodnie, chociaż nie zamierzam się rozpędzać z zakupami,bo niby po co, jak za chwilę centymetrów znów ubędzie. NIESAMOWITE :) Mój małżonek szanowny się śmieje, że ma nową wytiuningowaną wersję żony :)

1 komentarz:

Justynakotowiecka.pl pisze...

podoba mi się określenie " wytiuningowana wersja żony:-) " jeszcze mąż musi dodać BOSKIEJ ŻONY :-))