"Biegaj- a jeśli nie możesz zostać mistrzem,
Będziesz na pewno zdrowym człowiekiem."
-A.Lydiard
Normalnie ukradłam dzisiaj motto :) o stąd:) KLIK, a że wybitnie pasuje do mojego dzisiejszego dnia to go wykorzystuję :) Dzień, a właściwie tydzień zaczął się od powrotu na siłownię i bieżnię...i jak zaczęłam biec to nie mogłam przestać ;) W poniedziałek dałam radę w 40min 3,5 km, a że ambitna jestem to w środę było to już 4km, a dzisiaj padł rekord i przebiegłam 5km :) Ponieważ biegacz ze mnie żaden, poradziłam się mojego kuzyna, który biega zawodowo jakieś strasznie długie dystanse maratońskie i jest naprawdę dobry w tym co robi, a do tego jeszcze uczy innych jak mają biegać :) Tutaj znajdziecie jego fanpage na facebooku : 12tri.pl Michał
zalecił mi bieganie interwałami więc trochę sobie biegnę, a trochę
maszeruję, ale raczej więcej biegnę i tak mi się to spodobało, że szok
:) I tą radością się z Wami dzielę, bo nigdy nie pomyślałabym, że mnie to tak pozytywnie nastawi, endorfiny szaleją w niedzielę znów pobiegam sobie :) Lato blisko :)
2 komentarze:
Zazdroszcze biegajacych endorfin:) niecierpie biegac...no ale moze kiedys?
Zazdroszcze biegajacych endorfin:) niecierpie biegac...no ale moze kiedys?
Prześlij komentarz