Moje miejsca w internecie

środa, 15 sierpnia 2012

Koziołki na trawie :)

Dzisiaj znów odkrywam nowe plusy związane z utratą wagi :) wybraliśmy się dzisiaj na spacer do Parku Szczytnickiego i wiecie co, może się powtarzam, może jestem monotonna w tym wychwalaniu uczucia lekkości, które towarzyszy mi każdego dnia. Ale strasznie mi dzisiaj było pobiegać z Tosią po trawie, pofikać koziołki. Taki reset był mi potrzebny bo magazynuję siły na Warszawę do której jadę w piątek, pokazać ludziom video komunikację i spotkać się z koleżankami z SOS odchudzanie:) A po Warszawie ruszam do Lublina i tam to się dopiero będą działy wielkie rzeczy, ale o tym cicho sza :) Nie będzie mnie z 5 dni, trochę ciężko mi wyjeżdżać na tak długo (bynajmniej nie martwię się o M:)) Tosiek bez mamy na tak długo....hlip ale nadciąga jutro do nas odsiecz w postaci mojej teściowej i jej siostry, które na czas mojej nieobecności zaopiekują się rodzinką :) Czy ja już wspominałam gdzieś, ze mam najfajniejszą teściową na Świecie?:) Na koniec kilka zdjęć z parku i fikania koziołków :D





2 komentarze:

BogaczKa pisze...

Ale Wam dobrze :) Faktycznie pogoda sprzyjająca dziś była :)

Unknown pisze...

Lublin czeka..Może się spotkamy na siłowni w Gali?..Przekaże mi Pani trochę pozytywnej energii do odchudzania..bo u mnie z nią ostatnio krucho. Pozdrawiam :)