Moje miejsca w internecie

piątek, 8 lutego 2013

Marchweka z jabłkiem :)

Kiedyś założyłam sobie, że to nie będzie blog kulinarny, ale z biegiem czasu okazuje się, że mam dużo pomysłów na jedzenie, szczególnie to w wersji "gacowej". Dzisiaj marchewka z jabłkiem, która pojawia się u nas w diecie metabolicznej i prawdę mówiąc zawsze ten posiłek sprawiał mi kłopot. Więc wymyśliłam surówkę/sałatkę. Zapraszam:)
 SKŁADNIKI: 
1 jabłko - 160g
mandarynka - 40g 
marchew - 150g
słodzik w płynie
duuuuużo cynamonu 
mrożona cytryna/lub sok z cytryny

 Zapomniałam sfotografować mandarynki, ale chyba każdy wie jak wyglądają ;) Mała rada, jeśli marchewka wam trochę przywiędła i jest miękka włóżcie ją do zimnej wody na godzinę - niech się troszkę napije - w końcu to korzonki :)
 Jabłko obieramy, wycinamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnuszka, podlewamy trochę wodą, dodajemy cynamon i ociupinę słodzika w płynie ( jeśli jabłko jest słodkie ten punkt możemy pominąć)

Po chwili jabłko puści sok i taką mieszaninę dusimy mieszając przez kilka min, aż jabłka będą miękkie.
 Mandarynkę kroimy w kawałeczki, studzimy jabłka, a marchewkę ucieramy na wiórki.
 A tu wynalazek:) Mrożona cytryna. Pomysł sprzedała mi koleżanka i w zimie bardzo się taka "przyprawa" sprawdza, jest oczywiście źródłem wit. C :) Cytrynę sparzamy wrzątkiem i wkładamy do zamrażalki, Ścieramy ją na drobnych oczkach jako dodatek do ryb/surówek i czego tam chcemy :) Moja jest już trochę sfatygowana, bo dużo używamy p.s. to już druga tej zimy :)
 Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na 30min, a jak nie chcemy czekać to nie odstawiamy tylko zjadamy :) Smacznego :)